Ciało to mój dom, w którym mieszka ok 30 bilionów komórek nieustannie się ze sobą komunikujących.

Ciało to dom dla mojej Duszy, a niektórzy mawiają, że to jej pojazd…ciekawe. Każdy kto posiada auto dba o nie, jeździ na przegląd, wymienia filtry i oleje, aby mu jak najdłużej służyło. A czy tak samo dbamy o nasze ciała?

Ciało nieustannie daje nam sygnały, które są nadawane w języku bio-logicznym i dla wielu z nas jest on niezrozumiały i brzmi niczym język obcokrajowca. Jednak ciało nieustannie szuka sposobu na skuteczną komunikację. I wydaje się, że jest taki rodzaj komunikatu, niezwykle prosty i niewymagający skomplikowanej wiedzy. Otóż każdy człowiek bez wyjątku, kiedy traktowany jest z życzliwością reaguje rozluźnieniem, a krytyka powoduje spięcie na poziomie ciała (za J.Toporowicz). Daje nam to wyraźną wskazówkę co nam służy, a co nie. Pytanie co z tymi informacjami robimy.

Kiedy jest nam źle, kiedy środowisko, w którym żyjemy jest dla nas niesprzyjające lub sami je stwarzamy, ciało próbuje nas o tym poinformować. Napięcia, dyskomfort, ból, czy w końcu choroba to ostrzeżenia, że żyjemy niezgodnie ze sobą, niezgodnie z prawami życia. Ciało nigdy nie kłamie, warto sobie wziąć to do serca.

Ciało jest swoistym barometrem tego co się z nami dzieje od wewnątrz. Dzięki niemu możemy mieć kontakt z naszym emocjonalno-uczuciowym światem, z żywą i delikatną częścią każdego ludzkiego życia. Emocje i uczucia są energią i rządzą się zupełnie innymi prawami aniżeli rozum (za J.Toporowicz). Potrzebują się wyrażać i drogą do tego jest właśnie ciało. Nawet przy najszczerszych chęciach nie jesteśmy w stanie przeżyć emocji poprzez myślenie o nich, ich trzeba doświadczać. Wówczas stwarzamy dla siebie możliwość obrania kierunku do życia w harmonii i wewnętrznym spokoju. Istnieje wiele sposobów na wyrażanie i ekspresję siebie, tego co czujemy, co w nas żywe i ludzkie, by móc żyć w dobrostanie.

Ruch jest jednym z nich i jest niczym dar dla ciała.

Z własnego  doświadczenia wiem, że nie chodzi o jakąkolwiek formę ruchu. Z mojej perspektywy warto zwracać uwagę, na to czy wybrana forma aktywności sprawia nam przyjemność.

Wiele lat temu odkryłam dla siebie praktykę, która stała się częścią mojej codzienności, jest nią medytacja w ruchu Calligraphy Health. Jakby to było wczoraj pamiętam ruch, który wtedy wykonywałam, a właściwie jego efekt. Moje spięte ciało rozluźniło się i poczułam jakbym wracała na właściwe tory.

Medytacja w ruchu kieruje nas do ciała, do wnętrza, do odczuwania.

Forma medytacji w ruchu metodą Calligraphy Health ma swoje korzenie w starożytnych, chińskich praktykach i jest osadzona w tamtejszej filozofii. Traktuje ona człowieka jako istotę wielowymiarową, która jest niczym odbiornik i nadajnik przepływającej życiowej energii pomiędzy Niebem i Ziemią. Ponadto, energia ta stanowi istotę ciała i jest w ciągłym ruchu. Wszelkie formy jej nadmiaru lub zastoju (np. wskutek braku wyrażania emocji lub ich zbytniej intensyfikacji) prowadzą w konsekwencji do zaburzeń na poziomie zdrowia. Według chińskiej filozofii, ludzki organizm jest niczym mały komos i stanowi część otaczającego nas Wszechświata wraz z odbiciem uniwersalnych jego praw. Jest to o tyle istotne, że aby pojąć naszą ludzką naturę, trzeba pochylić się nad uniwersalnymi prawami, które rządzą światem i wziąć pod uwagę świat, w którym żyjemy.

„Każdy doświadcza sytuacji, [które wywołują] radość,

złość, zmartwienie, zamyślenie, smutek, strach lub niepokój. Gdy czujemy radość

[z powodu czegoś], co powinno wywoływać radość, złość

[z powodu czegoś], co powinno wywoływać złość, zmartwienie

[z powodu czegoś], co powinno wywoływać zmartwienie, oznacza to

że odczuwamy emocje w poprawny i zrównoważony sposób. Co mogłoby być szkodliwe, jeśli wszechświat tak harmonijnie ze sobą współgra? [Jednak] jeśli ktoś przewiduje [coś] zanim się to wydarzy, lub jeśli jest przywiązany do zdarzeń, które są już przeszłością, oznacza to że utknął w stanie radości, niepokoju lub zamyślenia, i że Serce/umysł nie wracają do stanu równowagi.”

Fei Bogiong, XIX wiek

Według chińskiej filozofii emocje są naturalną odpowiedzią na przeżywane doświadczenia i każde ich wypieranie, czy też długotrwałe się w nich zagłębianie może być szkodliwe dla równowagi sił życiowych. Dlatego też warto zadbać o własną świadomość emocjonalną i pielęgnowanie prostoty w wyrażaniu tego co czujemy na jak najwcześniejszym etapie. Takie podejście zachęca nas do brania odpowiedzialności za to co odczuwamy i uczeniu się, że emocje i uczucia pojawiają  się i przemijają i chcą się tylko wyrazić.

Ludzki organizm jest niczym fabryka energii, tudzież mój chiński nauczyciel przyrównuje go do samochodu. Daje nawet taką metaforę, że organy połączone są ze sobą podobnie jak silnik samochodowy. „Organy zarządzające to serce, płuca, wątroba, nerki i śledziona. Dzięki pracy nad nimi możemy poprawić jakość naszego zdrowia. Chcesz żyć zdrowo i harmonijnie – musisz zadbać o swoje organy. W przeciwnym razie nie możesz mówić o zdrowiu. Serwisowanie organów jest proste: płuca odpowiadają za oddychanie, serce pompuje płyny, a to wpływa na trawienie, wątroba filtruje krew, nerki filtrują płyny i odprowadzają je na zewnątrz organizmu. Te organy są ze sobą połączone, nie możemy ich rozdzielić. (za Master Zhen Hua Yang). Dodatkowo z perspektywy Tradycyjnej Medycy Chińskiej (TCM) każdy organ jest powiązany ze stanem emocjonalnym i tak wątroba związana jest ze złością i gniewem, płuca ze smutkiem, nerki ze strachem, śledziona z zamartwianiem się, a serce to dom radości.

W praktyce Calligraphy Health każda sekwencja ruchu jest powiązana z pracą meridianów (kanałów, którymi płynie energia qi – esencja życia), a każdy z nich jest połączony z układami i narządami w naszym organizmie. Wykonując więc poszczególne ruchy wspieramy poruszenie energii w odpowiednich kanałach energetycznych i organach, dbając w ten sposób o jej płynny przepływ.

Można też spojrzeć na praktykę z perspektywy współpracy ciała i umysłu. Kiedy ciało wykonuje ruch, umysł podąża za nim. Umysł ciągle potrzebuje zajęcia, dajemy mu więc coś, by go zaprzątnąć, a jest tym oddech i/lub skupienie na określonym ruchu. Na początku koncentracja na jednym i drugim jest niemożliwa, więc skupiamy się na tym co możliwe. Jest to jak rozmowa z naszymi komórkami i bywa, że początkowo brzmi ona jak rozmowa dwóch obcych. Można więc przyrównać medytację w ruchu do nawiązywania relacji ze sobą samym, a to jaka ona będzie, zależy od poziomu naszego zaangażowania. Z czasem mamy coraz większe zaufanie do mądrości ciała, a w konsekwencji do samego siebie.

U każdego podróż do wewnątrz wygląda inaczej i to jest w porządku, bowiem różnimy się od siebie i warto to uszanować. Wartym podkreślenia jest fakt, że jeśli pragniemy w życiu prawdziwej zmiany, to wymaga ona naszego życzliwego i autentycznego zaangażowania. Nie wystarczy poczytać, czy pomyśleć, niezbędnym jest doświadczenie, dotknięcie tego co w nas żywe. Prawdziwa praca bowiem odbywa się poprzez doświadczenie w ciele, nie zaś w głowie. Mądrość ciała prowadzi nas do trwałych zmian w rozumieniu siebie i świata.

Autorka: Mariola Malińska

Certyfikowana nauczycielka metody Calligraphy Health System®,
Ukończyła Level 1 (Part 1 i 2) Body, Mind, Organ Connection oraz Part 3 –  Calligraphy Health QiGong, a także Part 4 – Energy&Vibration oraz Part 5 – Compassion Through Self Love.  Ukończyła, również kurs kompetencji zawodowych dla terapeutów metodą Jolanty Toporowicz®, która stanowi bazę jej pracy z drugim człowiekiem. Metoda oparta jest o Poziomy Świadomości Ego MapaJa®.

Ponadto, jest interwentką kryzysową – ukończyła studia podyplomowe na Uniwersytecie SWPS w Warszawie.
Ukończyła również Kurs taoistycznego masażu stóp On Zon Su – starożytnej chińskiej refleksologii stóp, który wzbogacił ją w chińskie spojrzenie na funkcjonowanie człowieka.

Jest konsultantką Psychobiologii, która jest dla niej jednym ze  sposobów, dzięki któremu możemy poszukiwać zrozumienia zakłóceń w przepływie życia.

Ponadto, jest Trenerką Oddechu metodą Oddech SOS – Sandry Osipiuk – której elementy wzbogacają jej warsztat pracy zarówno podczas zajęć grupowych, jak i w sesjach indywidualnych.

Jest przede wszystkim pasjonatką świadomego życia, w którym najważniejsze jest szanowanie tego co przeczuwa i czuje – to jest jej kompas, którym się kieruje na co dzień. Chce wnosić swoją własną cegiełkę we współtworzeniu autentycznego świata, w to, abyśmy ufali temu co czujemy i przeczuwamy w połączeniu z intuicją.